TikTok w rękach Elona Muska? Oto, czego możemy się spodziewać

Ważą się losy TikToka w Stanach Zjednoczonych. Zgodnie z wymogami amerykańskich władz do 19 stycznia musi zmienić właściciela, w przeciwnym razie zostanie zablokowana. Według nieoficjalnych informacji jedna z najpopularniejszych platform wideo może trafić w ręce Elona Muska, najbogatszego człowieka na świecie, który posiada już inną z popularnych platform – „X” (dawniej Twitter – przyp. red.). […] Artykuł TikTok w rękach Elona Muska? Oto, czego możemy się spodziewać pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.

Jan 15, 2025 - 13:30
TikTok w rękach Elona Muska? Oto, czego możemy się spodziewać
Logo TikTok z przekreśloną ikoną na tle flag Chin i USA.

Ważą się losy TikToka w Stanach Zjednoczonych. Zgodnie z wymogami amerykańskich władz do 19 stycznia musi zmienić właściciela, w przeciwnym razie zostanie zablokowana. Według nieoficjalnych informacji jedna z najpopularniejszych platform wideo może trafić w ręce Elona Muska, najbogatszego człowieka na świecie, który posiada już inną z popularnych platform – „X” (dawniej Twitter – przyp. red.). O to, co ta zmiana może oznaczać dla użytkowników, ich bezpieczeństwa i danych, zapytaliśmy dr Karoliną Głowacką, prawniczkę w Fundacji Panoptykon.

Dla amerykańskich władz to, kto jest właścicielem TikToka, jest sprawą niemal bezpieczeństwa narodowego. Departament Sprawiedliwości USA twierdzi, że dane zbierane przez firmę ByteDance dotyczące milionów Amerykanów mogą być wykorzystywane przez Chińską Republikę Ludową do szpiegostwa lub szantażu. Z kolei prawnicy ByteDance przekonują, że ewentualna blokada TikToka będzie naruszeniem pierwszej poprawki do konstytucji USA, która mówi o wolności słowa.

Agencja Bloomberga podała, że nowym właścicielem TikToka może zostać Elon Musk, którego rola znacząco wzrosła w administracji publicznej po wygranej Donalda Trumpa w ostatnich wyborach prezydenckich.

Elon Musk jest właścicielem szeregu firm w tym platformy X (dawniej Twitter – przyp. red.), dlatego już dziś można kreślić scenariusze na temat tego, co potencjalna zmiana właściciela TikToka można oznaczać nie tylko dla samej platformy, ale przede wszystkim jej użytkowników.

– Poprzednia zmiana właściciela Twittera nie wyszła mu na dobre. Jako użytkownicy nie otrzymaliśmy żadnych funkcjonalności, które zwiększyłyby nasze bezpieczeństwo w tej aplikacji. Stało się wręcz przeciwnie. Przejęcie Twittera, a dzisiaj platformy X, rozpoczęło się m.in. od zwolnienia dużej liczby moderatorów odpowiedzialnych za weryfikację treści – przypominała „Technologicznie mówiąc”, magazynie Polskiego Radia RDC i android.com.pl dr Dorota Głowacka, prawniczka w Fundacji Panoptykon.

Być albo nie być TikToka i jej obecności w sklepach z aplikacjami to kwestia kilku najbliższych dni, choć prezydent-elekt Donald Trump, który sam wykorzystywał ją w ostatniej kampanii, tuż po wyborach opowiedział się za tymczasowym umożliwieniem korzystania z TikToka.

– Zmiany właściciela mają znaczenie, ale czy ta zmiana sprawi, że użytkownikom będzie lepiej, a szkody związane z jej działaniem będą mniejsze? Mam tu duże wątpliwości biorąc pod uwagę to, co wydarzyło się z Twitterem – dodaje dr Dorota Głowacka.

TikTok ukrywa grzeszki

Zgodnie z unijnym prawem duże platformy internetowe (Very Large Online Platforms – VLOP-y) muszą publikować raporty z wyników oceny ryzyka, które przechodzą zewnętrzne audyty i przekazywane są do Komisji Europejskiej. Z raportów dowiemy się, jak firmy oceniają wpływ usług, jakie dostarczają użytkownikom (w tym działania algorytmów) m.in. na podstawowe prawa ludzi, fizyczny i psychiczny dobrostan, ochronę zdrowia publicznego i małoletnich oraz dyskurs obywatelski i procesy wyborcze.

Fundacja Panoptykon przeanalizowała ten raport (podobnie jak raport Facebooka o którym więcej piszemy w dalszej części artykułu) i stwierdziła, że dla TikToka „największym problemem są użytkownicy”.

W analizie raportu przeczytamy m.in., że walka z ze złymi ludźmi i zamieszczanymi przez użytkowników – mówiąc w skrócie – powinna wyglądać lepiej.

TikTok się stara. Na papierze wygląda to świetnie

Z raportu TikToka – jak podsumowuje Panoptykon, że przynajmniej moderacja treści niezgodnych z regulaminem jest wysoce efektywna. W pierwszym kwartale 2023 r. TikTok wykrył i usunął 28 503 537 filmów stanowiących zagrożenie dla nieletnich, z czego od 88 proc. do blisko 99 proc. zostało usuniętych, zanim zostały przez kogokolwiek obejrzane lub zostało wykrytych i usuniętych, zanim zostały zgłoszone.

„Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Jak wyjaśnić powracające afery wokół niebezpiecznych trendów z TikToka (halloweenowe cukierki nadziewane trutką, samookaleczenia, wpisz własne)?” – pyta w swojej analizie Fundacja Panoptykon.

– Właściwie wszystkie raporty z ocen ryzyka (TikToka, Facebooka i innych) kładą olbrzymi nacisk na to, że są narzędziem, które jest wykorzystywane przez różne osoby umieszczające bezprawne treści. To dla nich podstawowe ryzyko, z którym walczą głównie przez moderację tych treści. To, co nas niepokoi przede wszystkim, to bardzo mały nacisk na ryzyka, które bezpośrednio związane są ze sposobem zaprojektowania samej aplikacji i wykorzystywane przez nie algorytmy – podkreśla dr Dorota Głowacka.

Eksperci podkreślają, że groźnym dla użytkowników jest profilowanie treści, które są im podsuwane na bazie tego, czego szukają oni w sieci.

Cenzura, czy bezpieczeństwo? Prawny parasol nad Europą

W teorii wpływ tego, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych, jest ograniczony przez unijne prawo, bo TikTok, ale i inne platformy działające na unijnym terenie objęte są europejskim prawem. W praktyce wygląda to jednak różnie. A oczekiwania mogą rozmijać się z rzeczywistością w zależności od tego, jaka jest sytuacja polityczna w USA.

Po ostatnich wyborach prezydenckich Mark Zuckerberg, właściciel spółki Meta, do której należy m.in. Facebook i Instagram zapowiedział zmiany w moderacji postów, analogiczne do tych wprowadzonych przez Elona Muska.

Zuckerberg zaznaczył też, że będzie współpracować z prezydentem Donaldem Trumpem, aby przeciwstawić się rządom na całym świecie, które atakują amerykańskie firmy i dążą do większej cenzury.

– Głównym organem odpowiedzialnym za egzekwowanie prawa także wobec amerykańskich platform jest Komisja Europejska, której determinację trudno przewidzieć po zmianie władzy w USA. Obecnie toczy się kilka postępowań wobec Facebooka czy TikToka, ale mamy do czynienia wciąż z nowymi przepisami i nowym mechanizmem nadzoru – zaznacza dr Dorota Głowacka.

Facebook, podobnie jak TikTok także przesłał do Komisji Europejskiej swoje sprawozdanie. Według Panoptykonu Meta widzi zagrożenia związane z działaniem Facebooka, ale nie wszystkie.

Choć wielkie platformy deklarując chęć współpracy z unijnymi urzędami spór o regulacje między nimi a Europą może wejść w kolejną fazę. W ostateczności, jednym z narzędzi, jakim dysponuje Komisja Europejska w przypadku braku współpracy, jest nawet wydanie tymczasowego zakazu świadczenia danej usługi na terenie Unii Europejskiej.

Źródło: Oprac. własne. Zdjęcie otwierające: Shutterstock.com / Dhaka

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Artykuł TikTok w rękach Elona Muska? Oto, czego możemy się spodziewać pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.