Byliśmy na premierze BYD Sealion 7 i Tang, czyli 2 elektryków nafaszerowanych elektroniką
Dzięki uprzejmości BYD i współpracującej firmy PR mieliśmy okazję zobaczyć, dotknąć i pojeździć w ekstremalnych warunkach 2 nowymi autami tego producenta. Co więcej, mogłem porozmawiać osobiście z inżynierem, którego wiedza o aucie przekraczała moje przypuszczenia. Daleko mi do funboy-a aut elektrycznych. Jestem zdania, że pomimo najszczerszych chęci nie jesteśmy gotowi na pełną elektryfikację. Uważam, że jest to świetne rozwiązanie jako drugie auto w domu. Tak, domu, bo mieszkanie nie daje możliwości korzystania z taniego prądu, poza wyjątkami. Jak zatem wyglądają i jak jeździło się na torze BYD Sealion 7 oraz TANG? Zajawki z wydarzenia znajdziecie w video poniżej. https://youtube.com/shorts/3OAWVscI8wg BYD na rok 2025 Podczas premiery producent nie omieszkał pochwalić się wynikami oraz planami na przyszłość. Te pierwsze robią wrażenie, bo wbrew powszechnej opinii motoryzacja elektryczna globalnie ma się świetnie i z miesiąca na miesiąc BYD produkuje więcej aut. W ostatnich miesiącach 2024 roku było to ponad 500 000 aut elektrycznych miesięcznie. Z kolei patrząc na produkcję z perspektywy historii BYD wygląda to niesamowicie, co najlepiej prezentuje ich grafika. [gallery size="medium" link="file" columns="2" ids="270627,270626"] Nie udałoby się osiągnąć takiej sprzedaży (10 mln szt. w ostatnim roku) pojazdami z jednej fabryki. BYD poza już 3 istniejącymi punktami na mapie, w najbliższych miesiącach otworzy kolejną w Brazylii, a następna ma stanąć na Węgrzech. Plany są zatem naprawdę imponujące. [gallery link="file" columns="2" size="medium" ids="270629,270628"] BYD Sealion 7 O modelu Sealion 7 jest bardzo wiele informacji na stronie producenta i zachęcam do zapoznania się z nimi. W moim wpisie skupię się na nowinkach technologicznych oraz samym aucie, które mogłem ocenić podczas jazd testowych. Jest to zatem SUV klasy wyżej niż testowany przez nas Seal U. Nie ma tu może skoku w wykończeniu auta, ale czuć zdecydowanie inne podejście do designu. Jest on bardziej wyszukany i przemyślany. Mnie bardzo przypadł do gustu projekt deski jak i całego auta w płynne przejścia zdecydowanie nawiązujące do oceanu, czy fal na wodzie. Niesamowite wrażenie robi również obrotowy 15,6" wyświetlacz, który jest obsługiwany przez bardzo wydajny procesor Qualcomm. Całość pracowała dzięki temu bez nawet najmniejszej zwłoki. Poza centralnym wyświetlaczem, mamy tzw. zegary, które są wpuszczone w deskę. Poza tym, wskazania mamy również an HUD w topowej wersji. [gallery columns="4" link="file" size="medium" ids="270656,270657,270658,270659,270660,270665,270662,270653"] No właśnie, w odróżnieniu od ostatnio testowanego Seal U DM-i mamy tutaj do czynienia z kilkoma wersjami wyposażenia, które nie tylko różnią się napędem czy baterią, ale również wyposażeniem. To podstawowe jest jak najbardziej w porządku, bo posiada wszystkie możliwe systemy wspierania kierowcy, jakie możemy sobie wyobrazić (wraz ze znienawidzonym czujnikiem uwagi kierowcy). Wyższe wersje oferują HUD, skórę Nappa, czy iTAC, czyli zaawansowany system kontroli uślizgu. [gallery link="file" columns="2" size="medium" ids="270646,270647,270648,270649"] Najmocniejszy wariant oferuje również 4.5 s do 100 km/h i ponad 500 km na jednym ładowaniu. Ponadto najwyższa wersja oznaczona jako Excellence AWD pozwala ładować z mocą 230 kW co przekłada się na imponujące 24 min czasu ładowania z 10% do 80%. Niższe opcje oferują nadal wydajne 150 kW. Resztę parametrów technicznych oraz różnic pomiędzy wersjami znajdziecie na poniższych zdjęciach. BYD Sealion 7 - moje odczucia Po tym akapicie suchych danych chciałbym powiedzieć trochę więcej o tym czego możecie oczekiwać po BYD Sealion 7 siedząc za jego sterami. Po pierwsze, jak już wspomniałem, bardzo podoba mi się jakość wykończenia oraz jego projekt. Wszystko (poza wewnętrznymi klamkami) jest pięknie ze sobą skomponowane i płynnie przechodzi w kolejny element. Nie mogę również złego słowa powiedzieć o nagłośnieniu Dynaudio czy wygodzie foteli, która jest na najwyższym poziomie. Przez cały dzień męczenia tego auta na torze oraz w mieście nie usłyszałem nawet najmniejszego skrzypnięcia. Zachodnia konkurencja mogłaby się uczyć jak to robić poprawnie i to nawet z wielkim oknem dachowym o powierzchni 2,1 m2. [gallery columns="2" size="medium" link="file" ids="270651,270652,270666,270661"] Na dużą pochwałę należy się przede wszystkim prowadzenie. Jest to cecha tego auta, która mnie urzekła. Pomimo wagi ok. 2,4 t auto prowadzi się bardzo przyjemnie. Nie występuje tutaj znane z modeli Seal U, konkurencyjnego MG czy innych chińskich marek gąbczaste zawieszenie, czy za mocne wspomaganie. Widać, że BYD słucha klientów europejskich i dostosowuje je pod nasze upodobania. Sealion 7 ma wyraźnie wyczuwalny opór na kierownicy i bardzo dobry feedback z drogi na kierownicę. Nawet pomimo uślizgów, tą całkiem dużą i ciężką maszyną, prowadzenie pozostaje pewne i przewidywalne. To oczywiście zasługa bardzo sztywnego
Dzięki uprzejmości BYD i współpracującej firmy PR mieliśmy okazję zobaczyć, dotknąć i pojeździć w ekstremalnych warunkach 2 nowymi autami tego producenta. Co więcej, mogłem porozmawiać osobiście z inżynierem, którego wiedza o aucie przekraczała moje przypuszczenia.
Daleko mi do funboy-a aut elektrycznych. Jestem zdania, że pomimo najszczerszych chęci nie jesteśmy gotowi na pełną elektryfikację. Uważam, że jest to świetne rozwiązanie jako drugie auto w domu. Tak, domu, bo mieszkanie nie daje możliwości korzystania z taniego prądu, poza wyjątkami. Jak zatem wyglądają i jak jeździło się na torze BYD Sealion 7 oraz TANG? Zajawki z wydarzenia znajdziecie w video poniżej. https://youtube.com/shorts/3OAWVscI8wg