Recenzja realme C75 – jest tani i odporny na wszystko
Realme zaprezentowało nowy model smartfonu z ulubionego przez Polaków segmentu cenowego. Jest nim kosztujący 999 zł C75. W promocji na start zapewne będzie kosztował jeszcze taniej. Dość często się zdarza, że telefony z tego przedziału cenowego są bardzo podobne do siebie i z trudem można wskazać jakieś unikatowe cechy. Tym razem jest inaczej, bo Realme miało ciekawy pomysł jak się wyróżnić na tle konkurencji. C75 to pierwszy smartfon, nie będący flagowcem, z najwyższą normą uszczelnienia IP69. Taki właśnie ma być nowy, niedrogi smartfon realme - wyjątkowo odporny na trudy codziennego użytkowania. Tym razem oprócz benchmarków i testów aparatu do weryfikacji obietnic producenta potrzebna była również wizyta na myjni samochodowej. Design Na pierwszy rzut oka wygląd realme C75 nie zdradza szczególnej wytrzymałości tego telefonu. Obudowa jest wykonana z tworzywa, ma 8 mm grubości i waży 196 gramów. Matowe tworzywo z tyłu obudowy dobrze się prezentuje. Gdy weźmiemy telefon do ręki nie zostają na nim widoczne ślady po dotyku. C75 ma głośnik monofoniczny na dolnej krawędzi o przeciętnej jakości dźwięku oraz czytnik linii papilarnych w przycisku zasilania. Jest też możliwość odblokowania telefonu za pomocą twarzy, które działa szybciej. Największe wrażenie robi norma IP69. Wiele smartfonów w okolicach tysiąca złotych często w ogóle nie ma normy uszczelnienia. Są modele, które oferują uszczelnienie IP64, lub IP65. Do niedawna najwyższą normą uszczelnienia w telefonach było IP68, które pozwala zanurzyć telefon na głębokości półtora metra na pół godziny. Pod koniec 2024 roku pojawiły się pierwsze flagowce z normą uszczelnienia IP69, np. realme GT 7 Pro. Nowa, wyższa norma, oprócz zanurzenia w wodzie, obejmuje również strumienie gorącej wody pod ciśnieniem. To właśnie normę IP69 otrzymał model C75. Oprócz tego telefon ma wytrzymać upadek z wysokości dwóch metrów na kamień, dzięki zastosowaniu szkła ArmorShell glass. Zabrałem telefon na myjnię samochodową i przez kilkadziesiąt sekund trzymałem w ręku pod strumieniem wody z dyszy myjki ciśnieniowej. Telefon nadal działa, nie zaparowały mu również obiektywy. Wyświetlacz Ekran C75 ma przekątną 6,72 cali i rozdzielczość FHD+ 2400 x 1080 pikseli. Maksymalna jasność wyświetlacza to 690 nitów, a odświeżanie to 90 Hz. Panel jest wykonany w technologii IPS. Ekran realme C75 nie jest zły, bo jasność wystarcza do komfortowego używania w różnych sytuacjach, a rozdzielczość odpowiada dzisiejszym standardom. Z drugiej strony sporo telefonów za tysiąc złotych ma już ekran AMOLED, który z natury ma lepsze kąty widzenia i większy kontrast, przy okazji może zużywać również mniej energii. W przypadku realme widać jak jasność wyświetlacza spada, gdy patrzymy na niego pod kątem. Specyfikacja i system Realme C75 ma ośmiordzeniowy procesor Mediatek Helio G92 Max, 8 GB RAM oraz 256 GB typu eMMC5.1, na system i pliki. Pamięć można rozszerzyć kartą microSD. W benchmarku Antutu telefon osiągnął 283 tysiące punktów. To zaledwie jedna dziesiąta wydajności dzisiejszych flagowców. Przydałoby się więc, aby procesor był wydajniejszy. W praktyce telefon można bez problemu używać do codziennych zadań, z zastrzeżeniem, że na wyświetlenie menu czy aplikacji czasem trzeba chwilę zaczekać i nie każda animacja jest całkowicie płynna. Pakiet łączności obejmuje: LTE, WiFi ac, Bluetooth 5.0 oraz NFC. Lokalizacja jest ustalana za pomocą systemów GPS, GALILEO, GLONASS, QZSS i BDS. Powinien być również komplet czujników, aczkolwiek podczas oglądania wideo 360 rozglądanie było mało stabilne. Jest więc szansa, że żyroskop jest symulowany na podstawie akcelerometru. Realme działa pod kontrolą systemu Android 14 z zabezpieczeniami zaktualizowanymi do wersji z grudnia. Nakładka systemowa to Realme UI 5.0. Minusem jest więc, że telefon debiutuje ze starszym Androidem niż najnowsza piętnastka. Jednym z charakterystycznych cech tego telefonu jest Minikapsuła, która podobnie jak w iPhone’ie rozwija się rozpoczynając od wycięcia na przedni aparat i wyświetla informacje o stanie baterii, odtwarzanej muzyce, pogodzie, wykorzystaniu danych, przebytych krokach oraz minutnik. W C75 niespodziewanie nie było pulpitu Google Discover, który podaje spersonalizowane artykuły, a przynajmniej nie udało mi się znaleźć sposobu, aby go włączyć. Poza brakiem pełnej płynności, system nie sprawił mi żadnych innych problemów. Aparaty Realme C75 ma po jednym aparacie z tyłu i z przodu. Tylna kamera ma rozdzielczość 50 megapikseli, system ustawiania ostrości za pomocą detekcji fazy i jasność obiektywu F/1.8. Przednia kamera ma 8 megapikseli i jasność F/2.0. Nie mamy w C75 do dyspozycji ani dodatkowych aparatów, ani stabilizacji optycznej. Potrójna wyspa „obiektywów” na obudowie spełnia wyłącznie rolę estetyczną. Zdjęcia z C75 są zadowalającej jakości. Głównym aspektem odczuwalnym dla użytkownika będzie to, że aparat potrzebuje dość dużo czasu na zrobienie zdjęcia. Czasami, jeśli zrobimy zdjęcie tuż po
Realme zaprezentowało nowy model smartfonu z ulubionego przez Polaków segmentu cenowego. Jest nim kosztujący 999 zł C75. W promocji na start zapewne będzie kosztował jeszcze taniej. Dość często się zdarza, że telefony z tego przedziału cenowego są bardzo podobne do siebie i z trudem można wskazać jakieś unikatowe cechy. Tym razem jest inaczej, bo Realme miało ciekawy pomysł jak się wyróżnić na tle konkurencji. C75 to pierwszy smartfon, nie będący flagowcem, z najwyższą normą uszczelnienia IP69. Taki właśnie ma być nowy, niedrogi smartfon realme - wyjątkowo odporny na trudy codziennego użytkowania. Tym razem oprócz benchmarków i testów aparatu do weryfikacji obietnic producenta potrzebna była również wizyta na myjni samochodowej.
Design
Na pierwszy rzut oka wygląd realme C75 nie zdradza szczególnej wytrzymałości tego telefonu. Obudowa jest wykonana z tworzywa, ma 8 mm grubości i waży 196 gramów. Matowe tworzywo z tyłu obudowy dobrze się prezentuje. Gdy weźmiemy telefon do ręki nie zostają na nim widoczne ślady po dotyku.
C75 ma głośnik monofoniczny na dolnej krawędzi o przeciętnej jakości dźwięku oraz czytnik linii papilarnych w przycisku zasilania. Jest też możliwość odblokowania telefonu za pomocą twarzy, które działa szybciej.
Największe wrażenie robi norma IP69. Wiele smartfonów w okolicach tysiąca złotych często w ogóle nie ma normy uszczelnienia. Są modele, które oferują uszczelnienie IP64, lub IP65. Do niedawna najwyższą normą uszczelnienia w telefonach było IP68, które pozwala zanurzyć telefon na głębokości półtora metra na pół godziny. Pod koniec 2024 roku pojawiły się pierwsze flagowce z normą uszczelnienia IP69, np. realme GT 7 Pro. Nowa, wyższa norma, oprócz zanurzenia w wodzie, obejmuje również strumienie gorącej wody pod ciśnieniem. To właśnie normę IP69 otrzymał model C75. Oprócz tego telefon ma wytrzymać upadek z wysokości dwóch metrów na kamień, dzięki zastosowaniu szkła ArmorShell glass.
Zabrałem telefon na myjnię samochodową i przez kilkadziesiąt sekund trzymałem w ręku pod strumieniem wody z dyszy myjki ciśnieniowej. Telefon nadal działa, nie zaparowały mu również obiektywy.
Wyświetlacz
Ekran C75 ma przekątną 6,72 cali i rozdzielczość FHD+ 2400 x 1080 pikseli. Maksymalna jasność wyświetlacza to 690 nitów, a odświeżanie to 90 Hz. Panel jest wykonany w technologii IPS.
Ekran realme C75 nie jest zły, bo jasność wystarcza do komfortowego używania w różnych sytuacjach, a rozdzielczość odpowiada dzisiejszym standardom. Z drugiej strony sporo telefonów za tysiąc złotych ma już ekran AMOLED, który z natury ma lepsze kąty widzenia i większy kontrast, przy okazji może zużywać również mniej energii. W przypadku realme widać jak jasność wyświetlacza spada, gdy patrzymy na niego pod kątem.
Specyfikacja i system
Realme C75 ma ośmiordzeniowy procesor Mediatek Helio G92 Max, 8 GB RAM oraz 256 GB typu eMMC5.1, na system i pliki. Pamięć można rozszerzyć kartą microSD.
W benchmarku Antutu telefon osiągnął 283 tysiące punktów. To zaledwie jedna dziesiąta wydajności dzisiejszych flagowców. Przydałoby się więc, aby procesor był wydajniejszy.
W praktyce telefon można bez problemu używać do codziennych zadań, z zastrzeżeniem, że na wyświetlenie menu czy aplikacji czasem trzeba chwilę zaczekać i nie każda animacja jest całkowicie płynna.
Pakiet łączności obejmuje: LTE, WiFi ac, Bluetooth 5.0 oraz NFC. Lokalizacja jest ustalana za pomocą systemów GPS, GALILEO, GLONASS, QZSS i BDS. Powinien być również komplet czujników, aczkolwiek podczas oglądania wideo 360 rozglądanie było mało stabilne. Jest więc szansa, że żyroskop jest symulowany na podstawie akcelerometru.
Realme działa pod kontrolą systemu Android 14 z zabezpieczeniami zaktualizowanymi do wersji z grudnia. Nakładka systemowa to Realme UI 5.0.
Minusem jest więc, że telefon debiutuje ze starszym Androidem niż najnowsza piętnastka.
Jednym z charakterystycznych cech tego telefonu jest Minikapsuła, która podobnie jak w iPhone’ie rozwija się rozpoczynając od wycięcia na przedni aparat i wyświetla informacje o stanie baterii, odtwarzanej muzyce, pogodzie, wykorzystaniu danych, przebytych krokach oraz minutnik.
W C75 niespodziewanie nie było pulpitu Google Discover, który podaje spersonalizowane artykuły, a przynajmniej nie udało mi się znaleźć sposobu, aby go włączyć.
Poza brakiem pełnej płynności, system nie sprawił mi żadnych innych problemów.
Aparaty
Realme C75 ma po jednym aparacie z tyłu i z przodu. Tylna kamera ma rozdzielczość 50 megapikseli, system ustawiania ostrości za pomocą detekcji fazy i jasność obiektywu F/1.8. Przednia kamera ma 8 megapikseli i jasność F/2.0.
Nie mamy w C75 do dyspozycji ani dodatkowych aparatów, ani stabilizacji optycznej. Potrójna wyspa „obiektywów” na obudowie spełnia wyłącznie rolę estetyczną.
Zdjęcia z C75 są zadowalającej jakości. Głównym aspektem odczuwalnym dla użytkownika będzie to, że aparat potrzebuje dość dużo czasu na zrobienie zdjęcia. Czasami, jeśli zrobimy zdjęcie tuż po uruchomieniu aplikacji aparatu, na wyzwolenie migawki trzeba czekać ponad sekundę.
Kiedy warunki są bardziej wymagające, zaczyna brakować rozpiętości tonalnej i zdjęcia robią się trochę wyprane. Zdjęcia nocne są całkiem w porządku, dopóki nie ma na nich żadnego ruchu.
Realme nagrywa wideo w rozdzielczości 1080p i niestety jest ono pozbawione stabilizacji. Sama jakość nagrania jest dość słaba.
Bateria
C75 ma dużą baterię o pojemności 6000 mAh i obsługuje całkiem sensowną moc ładowania wynoszącą 45W. Część tych korzyści przepada na rzecz mniej energooszczędnego wyświetlacza i procesora.
W teście strumieniowania wideo z YouTube, telefon rozładował się do 10% baterii po upływie 17 godzin i 36 minut. Można więc liczyć na trochę ponad 19 godzin ciągłego strumieniowania do pełnego rozładowania. Niektóre telefony z ekranami OLED i nowocześniejszymi procesorami osiągają podobne lub trochę lepsze wyniki z baterią 5000 mAh.
Za to czas czuwania telefonu jest bardzo dobry i będzie wyraźnie dłuższy od modeli z mniejszą baterią.
Podsumowanie
Realme C75 to niedrogi telefon, który wyróżnia się przede wszystkim wytrzymałością na upadki i zalanie. To pierwszy telefon w tej kategorii cenowej z norma IP69 i w naszym teście wytrzymał nawet próbę myjki ciśnieniowej. Wytrzymał także pobyt w zamrażalniku i w zaspie śniegu. Jeśli szukamy przede wszystkim telefonu, który wytrzyma trudne warunki, to realme C75 jest pod tym względem wyjątkowy. Jednocześnie nie wygląda jak standardowe telefony z segmentu „rugged”. Dodatkową korzyścią jest bateria o pojemności aż 6000 mAh, która sprawi, że telefon wytrzyma długo, zwłaszcza w stanie czuwania.
Pod kątem pozostałych parametrów, takich jak ekran, wydajność procesora, jakości zdjęć czy wbudowanego głośnika jest już przeciętnie. Konkurencja często w tej samej cenie oferuje ekrany AMOLED zamiast IPS i głośniki stereo. Wydajność jest na podstawowym poziomie i mamy do dyspozycji przeciętny aparat.
Realme C75 jest więc świetnym wyborem dla oszczędnych klientów, dla których dobra bateria, design i wytrzymałość smartfonu to priorytety.
What's Your Reaction?