Po 12 latach nieudanych prób mężczyzna, który wyrzucił dysk twardy z 750 milionami euro w Bitcoinach musi się poddać

Brytyjski ekspert IT od lat próbuje uzyskać dostęp do wysypiska, na którym przypadkowo wyrzucił twardy dysk zawierający bitcoiny o wartości setek milionów funtów. Pomimo przedstawiania szczegółowych planów i obietnic podziału potencjalnych zysków, sąd ostatecznie odrzucił jego wniosek, zamykając drogę do odzyskania cyfrowego majątku.

Bitcoiny o wartości miliardów na śmietniku

Wrzucenie dżinsów do prania, w których przypadkowo znalazło się 100 złotych to małe miki w porównaniu do historii brytyjskiego przedsiębiorcy i specjalisty IT – Jamesa Howellsa. Mężczyzna przez przypadek wyrzucił do śmieci twardy dysk zawierający portfel bitcoinów wart obecnie około 598 milionów funtów, czyli ponad 3 miliardy złotych.

Brytyjczyk doszedł już do tego, gdzie znalazł się jego dysk, jednak tutaj w grę wchodzą przepisy prawne dotyczące przeszukania wysypiska śmieci. Co ciekawe najnowsza decyzja sądu wyższej instancji zablokowała jego próbę podjęcia kroków prawnych wobec lokalnych władz w Newport, które od lat odmawiają mu dostępu do wysypiska, gdzie najprawdopodobniej znajduje się zgubiony dysk.

James Howells wielokrotnie kontaktował się z władzami miasta Newport proponując różne rozwiązania, aby tylko móc przeprowadzić poszukiwania na wysypisku. Zgromadził nawet zespół ekspertów i inwestorów gotowych podjąć się zadania w sposób zgodny z przepisami środowiskowymi. W ramach swoich propozycji oferował także dzielenie się zyskami – zarówno z władzami lokalnymi, jak i społecznością Newport. Mimo to jego plany spotkały się z jednoznacznym sprzeciwem.

Prawnicy reprezentujący radę miejską argumentowali, że przepisy dotyczące zarządzania odpadami uniemożliwiają takie działania, a zgoda na ich realizację niosłaby ryzyko naruszenia prawa i negatywnego wpływu na środowisko. Co więcej, prawo stanowi, że przedmioty wyrzucone na wysypisko stają się własnością zarządzającego terenem, co dodatkowo komplikuje sytuację Howellsa.

Tragiczna historia dysku twardego

Wszystko zaczęło się ponad dekadę temu, gdy Howells – entuzjasta kryptowalut, przypadkowo wyrzucił twardy dysk podczas porządków domowych. Dysk ten zawierał klucze dostępu do portfela bitcoinów, które zdobył jako jeden z pierwszych użytkowników tej technologii w 2009 roku. W tamtym czasie wartość kryptowaluty była niemal zerowa, jednak w ciągu lat osiągnęła astronomiczne sumy, a to skłoniło Howellsa do intensywnych prób odzyskania swojego majątku.

Sędzia wyższej instancji uznał, że sprawa nie ma „realistycznych podstaw” do kontynuowania, więc Howells nie otrzyma nawet szansy na pełne rozpatrzenie swoich argumentów podczas procesu. W odpowiedzi przedsiębiorca wyraził głęboki żal, twierdząc, że system prawny pozbawił go możliwości sprawiedliwego wyjaśnienia swojej sytuacji. Według niego decyzja sądu jest „ciosem” i dowodem na brak otwartości na innowacyjne rozwiązania.

Choć wyrok sądu zamyka jedną z dróg Howells nie wyklucza, że podejmie kolejne próby odzyskania swojego majątku. Sprawa stała się bowiem symbolem wyzwań, jakie niesie ze sobą era cyfryzacji.

Źródło: BBC. Zdjęcie otwierające: Michael Förtsch / Unsplash

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Artykuł Po 12 latach nieudanych prób mężczyzna, który wyrzucił dysk twardy z 750 milionami euro w Bitcoinach musi się poddać pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.