Najbogatszy człowiek świata stanie przed sądem? Wraca temat 150 mln dolarów

Nad Elonem Muskiem, czyli najbogatszym człowiekiem świata, zawisły czarne chmury. Powraca temat 150 mln dolarów, które miliarder miał zyskać na wykupieniu akcji byłego Twittera jeszcze zanim oficjalnie stał się jego właścicielem. Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) wróciła do tematu i złożyła pozew, gdzie zarzuca Muskowi manipulację. 150 mln dolarów to dla Muska niewiele […] Artykuł Najbogatszy człowiek świata stanie przed sądem? Wraca temat 150 mln dolarów pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.

Jan 15, 2025 - 16:45
Najbogatszy człowiek świata stanie przed sądem? Wraca temat 150 mln dolarów
Mężczyzna w czapce z napisem, trzyma mikrofon, na tle amerykańskiej flagi.

Nad Elonem Muskiem, czyli najbogatszym człowiekiem świata, zawisły czarne chmury. Powraca temat 150 mln dolarów, które miliarder miał zyskać na wykupieniu akcji byłego Twittera jeszcze zanim oficjalnie stał się jego właścicielem. Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) wróciła do tematu i złożyła pozew, gdzie zarzuca Muskowi manipulację.

150 mln dolarów to dla Muska niewiele

Obecnie, kiedy w USA rozgrywa się dyskusja wokół ewentualnego wyjścia TikToka z kraju i tego, że jego nowym właścicielem mógłby zostać Elon Musk, powrócił temat, który miliarderowi raczej nie będzie spędzał snu z powiek. Choć całkowicie zignorować także go nie może.

SEC zdecydowało się na złożenie pozwu, gdzie zarzuca właścicielowi X to, że ten manipulował ceną, nie informując akcjonariuszy Twittera, że nabył 9% akcji firmy w 2022 roku. Według przepisów w ciągu 10 dni od momentu zakupu powyżej 5% akcji spółki, taka informacja powinna zostać ujawniona.

Musk swój zakup zgłosił dopiero po 11 dniach, a w chwili ujawnienia tej informacji w mediach, ceny akcji skoczyły o 27%. To miało narazić inwestorów na straty w wysokości ponad 150 mln dolarów. Zresztą cały zakup Twittera wyglądał dość podejrzanie.

Miliarder zmieniał zdanie i był nawet moment, kiedy chciał się z zakupu wycofać, ale ostatecznie do przejęcia doszło. SEC ma nadzieję uzyskać od Muska zwrotu uzyskanych przez niego korzyści oraz przewiduje dodatkowe sankcje. Alex Spiro, prawnik miliardera, uznaje pozew od SEC za „farsę” i traktuje to jako zwykłe czepianie się z powodu 1-dniowego opóźnienia w złożeniu wniosku.

Miliarder będzie odgrywał teraz większą rolę w administracji Donalda Trumpa, gdzie dostał pod swoje rządy departament DOGE. Ten ma sprawdzać wydatki rządowe oraz szukać oszczędności i choć nie jest to oficjalny departament należący do administracji USA, to opinia miliardera może mieć duże znaczenie. Widać też, że Musk ma znacznie większe ambicje, które wykraczają poza terytorium Stanów Zjednoczonych i skupia swoją uwagę na Europie.

Biorąc pod uwagę to, że Donald Trump niebawem oficjalnie zasiądzie na stanowisku prezydenta, cała sprawa może skończyć się zwykłym pouczeniem lub symboliczną karą. Biorąc jednak pod uwagę majątek Muska, zapłata 150 mln dolarów zapewne mocno by go nie uszczupliła.

Źródło: Bloomberg. Zdjęcie otwierające: Anna Moneymaker / Shutterstock

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Artykuł Najbogatszy człowiek świata stanie przed sądem? Wraca temat 150 mln dolarów pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.