Google Pixel Buds Pro 2 to świetne słuchawki douszne, ale głównie dla smartfonów Pixel. Recenzja

Google Pixel Buds Pro 2 na moim uszach są zdecydowanie tak długi czas, że przyszedł czas na finanly werdykt. Czy słuchawki douszne powyżej 1 100 złotych są warte uwagi? Słuchawki douszne – od wielu producentów – to generalnie sprzęty, które są dosyć podobne do siebie. Serio – różnice zauważam w designie oraz w możliwościach akumulatora, czyli ile słuchawki wytrzymują na jednym ładowaniu. Jednak kiedy otrzymuje słuchawki, które nie kosztują 300-500 złotych, a dużo więcej, to oczekuję jakości premium i sprzętu, który może konkurować z innymi producentami. Druga rzecz – czy takie akcesorium jest zarówno dobre pod względem słuchania muzyki, jak i przeprowadzania rozmów? Kolejna kwestia – czy funkcje AI faktycznie zmieniły moje życie oraz czy słuchawki sprawują się perfekcyjnie zarówno w lato, w zimie i przy większym wietrze oraz innych niekomfortowych warunkach atmosferycznych? Już odpowiadam! Specyfikacja techniczna i unboxing Google Pixel Buds Pro 2 Pro przyjechały do mnie w małym, ekologicznym, szarym, prostokątnym kartoniku. Małe rozmiary, które pozwalają na to, aby pudełeczko mieściło się w dłoni. W środku znajdziemy etui ze słuchawkami, instrukcję oraz silikonowe poduszeczki do uszu – w rozmiarach S, M i L. Niestety bycie eco odbija się na konsumentach – zabrakło kabla do ładowania, więc sami musimy go sobie zdobyć. Nie jest to oczywiście zaskoczeniem, bo brak tego elementu nie występuje tylko u Google'a, ale również u innych producentów. I tutaj zwrócę uwagę na design etui ze słuchawkami, który totalnie trafia w moje gusta. To minimalizm i poczucie, że trzymamy w ręku produkt premium. Kiedy położyłem je na iPadzie, to miałem wrażenie, że sprzęty są idealnie do siebie dopasowane. Są całe białe i przypominają kształt owalnego jajka. Dosyć niestandardowa konstrukcja. Oczywiście posiadacze Pixel 9 w kolorze porcelanowym również otrzymają całkiem przyjemny dla oka zestaw. Same słuchawki również cechuje minimalizm. Nie mają one dodatkowych pałąków. To małe, czarne, okrągłe odbiorniki dźwięku z małym symbolem G na środku. Dołączone silikonowe poduszeczki pozwalają na dostosowanie ich do naszych uszu. Lepiej, aby nam nie wypadły, bo nie chcielibyśmy zgubić sprzętu za ponad 1 000 złotych. Muszę jednak przyznać, że po odpowiednim dobraniu podkładek, nie czułem obawy, że niefortunnie wylecą mi one na ziemię. Stabilność poprawia specjalny, malutki uchwyt, umieszczony na boku każdego z odbiorników. Niestandardowy element, ale to bardzo sprytne rozwiązanie. Świetnie się trzymają małżowiny usznej – również podczas treningów lub kiedy jesteśmy w ruchu. Słuchawki są małych rozmiarów i niezwykle lekkie, więc w zasadzie nie czujemy, że mamy je w uszach. Dosyć dziwne uczucie, bo na początku użytkowania, kiedy nie grała mi żadna muzyka miałem wrażenie, że mi one wypadły. Pomimo sporej czułości sprzętu cieszy fakt, że warunki atmosferyczne nie ingerują w dotyk. Osoby o dłuższych włosach również nie będą narzekać, że nagle niechcący przełączyły utwór. Warto też zwrócić uwagę, że same odbiorniki cechuje klasa odporności IP54 (pył i deszcz niestraszny), a samo etui – IPX4, co również gwarantuje brak usterek pod wpływem opadających kropel wody. Oczywiście lepiej się z nimi nie kąpać :) Producent Google Model Pixel Buds 2 Pro Typ słuchawek Douszne Procesor słuchawek Tensor A1 Łączność Bluetooth® 5.4 LE Audio Superszerokopasmowe Ładowanie Gniazdo ładowania USB-C Dźwięk 11-milimetrowy przetwornik dynamiczny Aktywna redukcja szumów z funkcją Silent SealTM 2.0 Tryb dźwięku otoczenia Aktywna redukcja ciśnienia w uszach Zgodność z systemami Androidem 6.0 lub nowszym, iOS (bez dostępu do aplikacji) Wymagane konto Google Klasa wodoszczelności Słuchawki: IP54 Etui: IPX4 Czas ładowania baterii Przy wyłączonej aktywnej redukcji szumów – do 12 godzin działania i do 48 godzin działania z etui z ładowarką Przy wyłączonej aktywnej redukcji szumów – do 8 godzin działania i do 30 godzin działania z etui z ładowarką Aplikacja na telefon Tak – z systemem Android Czujniki 3 mikrofony Pojemnościowe czujniki dotykowe (typu „klikaj i przesuwaj”) do sterowania muzyką, połączeniami i Asystentem głosowym Zbliżeniowy czujnik podczerwieni wykrywający umieszczenie w uchu Żyroskop i akcelerometr wykrywający ruch Wymiary Słuchawka: 22,74 × 23,08 × 17,03 mm, 4,7 g Etui: 49,9 × 63,3 × 25,0 mm, 65 g Cena 1150  zł Łączność i parowanie   Parowanie ze sprzętem nie sprawia większego problemu. Ja miałem możliwość testować je zarówno na sprzęcie z system Android, jak i iOS. W przypadku Pixel 9 Pro XL znajduje je z automatu, natomiast na iPhonie i iPadzie oraz innym telefonie z Androidem niż smartfon Google'a musiałem wymusić proces łączenia za pomocą małego przycisku, który został zlokalizowany na tylnej obudowie etui. Oczywiście tę czynność wykonujemy tylko za pierwszym razem. Ciekawym rozwiązaniem jest podłączenie sprzętu do dwóch urząd

Jan 16, 2025 - 15:04
Google Pixel Buds Pro 2 to świetne słuchawki douszne, ale głównie dla smartfonów Pixel. Recenzja

Pixel buds 2 Pro

Google Pixel Buds Pro 2 na moim uszach są zdecydowanie tak długi czas, że przyszedł czas na finanly werdykt. Czy słuchawki douszne powyżej 1 100 złotych są warte uwagi?

Słuchawki douszne – od wielu producentów – to generalnie sprzęty, które są dosyć podobne do siebie. Serio – różnice zauważam w designie oraz w możliwościach akumulatora, czyli ile słuchawki wytrzymują na jednym ładowaniu. Jednak kiedy otrzymuje słuchawki, które nie kosztują 300-500 złotych, a dużo więcej, to oczekuję jakości premium i sprzętu, który może konkurować z innymi producentami. Druga rzecz – czy takie akcesorium jest zarówno dobre pod względem słuchania muzyki, jak i przeprowadzania rozmów? Kolejna kwestia – czy funkcje AI faktycznie zmieniły moje życie oraz czy słuchawki sprawują się perfekcyjnie zarówno w lato, w zimie i przy większym wietrze oraz innych niekomfortowych warunkach atmosferycznych? Już odpowiadam!

Specyfikacja techniczna i unboxing

Pixel Buds 2 Pro Google Pixel Buds Pro 2 Pro przyjechały do mnie w małym, ekologicznym, szarym, prostokątnym kartoniku. Małe rozmiary, które pozwalają na to, aby pudełeczko mieściło się w dłoni. W środku znajdziemy etui ze słuchawkami, instrukcję oraz silikonowe poduszeczki do uszu – w rozmiarach S, M i L. Niestety bycie eco odbija się na konsumentach – zabrakło kabla do ładowania, więc sami musimy go sobie zdobyć. Nie jest to oczywiście zaskoczeniem, bo brak tego elementu nie występuje tylko u Google'a, ale również u innych producentów. I tutaj zwrócę uwagę na design etui ze słuchawkami, który totalnie trafia w moje gusta. To minimalizm i poczucie, że trzymamy w ręku produkt premium. Kiedy położyłem je na iPadzie, to miałem wrażenie, że sprzęty są idealnie do siebie dopasowane. Są całe białe i przypominają kształt owalnego jajka. Dosyć niestandardowa konstrukcja. Oczywiście posiadacze Pixel 9 w kolorze porcelanowym również otrzymają całkiem przyjemny dla oka zestaw. Same słuchawki również cechuje minimalizm. Nie mają one dodatkowych pałąków. To małe, czarne, okrągłe odbiorniki dźwięku z małym symbolem G na środku. Dołączone silikonowe poduszeczki pozwalają na dostosowanie ich do naszych uszu. Lepiej, aby nam nie wypadły, bo nie chcielibyśmy zgubić sprzętu za ponad 1 000 złotych. Muszę jednak przyznać, że po odpowiednim dobraniu podkładek, nie czułem obawy, że niefortunnie wylecą mi one na ziemię. Stabilność poprawia specjalny, malutki uchwyt, umieszczony na boku każdego z odbiorników. Niestandardowy element, ale to bardzo sprytne rozwiązanie. Świetnie się trzymają małżowiny usznej – również podczas treningów lub kiedy jesteśmy w ruchu. Słuchawki są małych rozmiarów i niezwykle lekkie, więc w zasadzie nie czujemy, że mamy je w uszach. Dosyć dziwne uczucie, bo na początku użytkowania, kiedy nie grała mi żadna muzyka miałem wrażenie, że mi one wypadły. Pomimo sporej czułości sprzętu cieszy fakt, że warunki atmosferyczne nie ingerują w dotyk. Osoby o dłuższych włosach również nie będą narzekać, że nagle niechcący przełączyły utwór. Warto też zwrócić uwagę, że same odbiorniki cechuje klasa odporności IP54 (pył i deszcz niestraszny), a samo etui – IPX4, co również gwarantuje brak usterek pod wpływem opadających kropel wody. Oczywiście lepiej się z nimi nie kąpać :)
Producent Google
Model Pixel Buds 2 Pro
Typ słuchawek Douszne
Procesor słuchawek Tensor A1
Łączność Bluetooth® 5.4 LE Audio Superszerokopasmowe
Ładowanie Gniazdo ładowania USB-C
Dźwięk 11-milimetrowy przetwornik dynamiczny Aktywna redukcja szumów z funkcją Silent SealTM 2.0 Tryb dźwięku otoczenia Aktywna redukcja ciśnienia w uszach
Zgodność z systemami Androidem 6.0 lub nowszym, iOS (bez dostępu do aplikacji) Wymagane konto Google
Klasa wodoszczelności Słuchawki: IP54 Etui: IPX4
Czas ładowania baterii Przy wyłączonej aktywnej redukcji szumów – do 12 godzin działania i do 48 godzin działania z etui z ładowarką Przy wyłączonej aktywnej redukcji szumów – do 8 godzin działania i do 30 godzin działania z etui z ładowarką
Aplikacja na telefon Tak – z systemem Android
Czujniki 3 mikrofony Pojemnościowe czujniki dotykowe (typu „klikaj i przesuwaj”) do sterowania muzyką, połączeniami i Asystentem głosowym Zbliżeniowy czujnik podczerwieni wykrywający umieszczenie w uchu Żyroskop i akcelerometr wykrywający ruch
Wymiary Słuchawka: 22,74 × 23,08 × 17,03 mm, 4,7 g Etui: 49,9 × 63,3 × 25,0 mm, 65 g
Cena 1150  zł

Łączność i parowanie

  Parowanie ze sprzętem nie sprawia większego problemu. Ja miałem możliwość testować je zarówno na sprzęcie z system Android, jak i iOS. W przypadku Pixel 9 Pro XL znajduje je z automatu, natomiast na iPhonie i iPadzie oraz innym telefonie z Androidem niż smartfon Google'a musiałem wymusić proces łączenia za pomocą małego przycisku, który został zlokalizowany na tylnej obudowie etui. Oczywiście tę czynność wykonujemy tylko za pierwszym razem. Ciekawym rozwiązaniem jest podłączenie sprzętu do dwóch urządzeń, co może dać ciekawe efekty, np. podczas słuchania muzyki z telefonu usłyszymy powiadomienia ze sparowanego zegarka. System świetnie wychwytuje moment, zarówno kiedy wyjmujemy słuchawki z etui, jak i ten, w którym wkładamy je do uszu. Nie spotkałem się też z sytuacją, że działały one, kiedy wyjmowałem z małżowiny. To problem, z którym często się pojawiał w tańszych modeach od innych producentów. Łączą się momentalnie ze sparowanym urządzeniem za pomocą łączności bezprzewodowej bluetooth w standardzie 5.4.

Obsługa

Zanim przejdziemy do odpowiedzenia na najważniejsze pytanie, czyli jak brzmi dźwięk w słuchawkach, zatrzymajmy się na chwilę przy obsłudze dotykowej. Samo przełączanie utworów jest banalnie proste, bo wystarczy raz „pyknąć” prawą słuchawkę, natomiast, aby włączyć/wyłączyć ANC trzeba dłużej przytrzymać palcem jeden z odbiorników. Zmiana poziomu głośności wymaga krótkiej instrukcji. I trzeba się przyzwyczaić do odpowiednich szybkich ruchów w daną stronę (góra-dół), tym bardziej że pchełki w naszych uszach są naprawdę małych rozmiarów. Są dosyć czułe, więc czasem przejechanie parę razy w górę i w dół skutkuje przełączeniem utworu. Oczywiście to kwestia wprawy, ale i tak czasem zdarzają mi się sytuacje, kiedy system źle odczytuje moje gesty.

Jakość dźwięku

Trzeba ustalić jedno – słuchawki douszne nigdy nie dostarczają nam takiej jakości dźwięku jak odbiorniki dźwięku o konstrukcji nausznej. Testowałem wiele tego typu urządzeń i muszę przyznać, że Google Buds 2 Pro są zdecydowanie moim faworytem. Dźwięk jest klarowny, głęboki, a funkcja dźwięku przestrzennego istotna, kiedy oglądamy filmy w wysokiej jakości – szczególnie, kiedy urządzeniem głównym jest dobry sprzęt. Oglądając Furiosę i drugą część Diuny na MAX-ie używając iPada byłem pod ogromnym wrażeniem jak w moich uszach wybrzmiewały wszystkie dźwięki. Ponadto słuchawki mają funkcję spatial audio head tracking, co oznacza, że przy ruchach naszej głowy w prawo i lewo dźwięk będzie do nas docierał głośniej z konkretnego kierunku. Jeśli chodzi o muzykę, to również nie mogę złego słowa powiedzieć – oczywiście biorąc pod uwagę typ dousznych słuchawek. Melomani mogą narzekać na brak wsparcia kodeków LE Audio, ale standardowy użytkownik, który chce sobie posłuchać muzyki w drodze do pracy narzekać nie powinien. Ja nie kręciłem nosem, a wręcz odwrotnie, bo Google Pixe Buds 2 Pro charakteryzują się świetnym brzmieniem. Basy są na odpowiednio wysokim poziomie, a niskie i wysokie tony zauważalne. Dialogi podczas słuchania podcastów również są klarowne i czyste. Słuchawki zdają również egzamin jako zestaw słuchawkowy, wykorzystywany podczas rozmów telefonicznych lub spotkań online. Co najważniejsze – ani ja, ani moi rozmówcy nie zauważyliśmy opóźnień dźwięku, co jest często bolączką przy urządzeniach bezprzewodowych. Co więcej – kiedy słuchałem muzyki i ktoś do mnie zadzwonił, to słuchawki automatycznie przełączają się z trybu tłumienia szumów na tryb standardowy, co jest oczywiście zaletą, bo rozmowa jest bardziej naturalna. Dzięki wbudowanym trzem mikrofonom możemy komfortowo prowadzić konwersacje – nie krzycząc na środku ulicy, aby nasz głos był dobrze słyszalny po drugiej stronie połączenia. Sam tryb ANC świetnie tłumi dźwięki otoczenia, dzięki czemu możemy cieszyć się brzmieniem muzyki lub głosów prowadzących na podcaście. Google jednak zadbało o nasze bezpieczeństwo. Kiedy system zarejestruje mocniejszy, nagły odgłos z otoczenia, to przyciszy dźwięk w słuchawkach. Czasem jest to zbędne (np. podczas jazdy metrem), ale też przydatne, kiedy na ulicy zatrąbi na nas kierowca autobusu. Oczywiście wszystkie opcje możemy sobie pozmieniać za pomocą gestów dotykowych lub w opcjach aplikacji. Naturalnie – dużą czułość słuchawek w kontekście wychwytywania dźwięków trzeba wrzucić do worka z zaletami.

Akumulator

Czas działania na akumulatorach to ogromna zaleta Google Buds 2 Pro. Producent chwali się następującymi statystykami:
  • Przy wyłączonej aktywnej redukcji szumów – do 12 godzin działania i do 48 godzin działania z etui z ładowarką
  • Przy wyłączonej aktywnej redukcji szumów – do 8 godzin działania i do 30 godzin działania z etui z ładowarką
Pixel buds 2 Pro I te dane nie są ani trochę przesadzone, bo faktycznie etui bardzo rzadko musiałem podłączać do prądu. Przy używaniu słuchawek średnio 2 godziny dziennie ładowałem pudełeczko dosłownie raz na tydzień, a czasem i dwa. Mam też wrażenie, że żółta dioda informująca o wyczerpującym się akumuatorze etui to tylko sugestia, bowiem całkiem długo mogłem je jeszcze używać. Szybkie ładowanie to kolejny powód do pochwały. Wystarczy 5 minut, abyśmy mogli używać słuchawek przez kolejne 1,5 godziny – co prawda z przy wyłączonym ANC, ale i tak jest to świetny wynik.

Aplikacja i funkcje AI

W przypadku telefonów na Androidzie otrzymamy również dostęp do autorskiej aplikacji Google'a – Google Pixel Buds. Dzięki niej możemy edytować skróty dotykowe, sprawdzić poziom naładowania słuchawek, czy wyłączyć/włączyć ANC. Znajdziemy również urządzenie za pomocą Find My Device, zmienimy balans czy korekcję dźwiękową. Przeprowadzimy też testy dopasowania gumek oraz sprawdzimy aktualizacje. Całkiem duże spektrum możliwości, które uzupełnia ustawienia asystenta głosowego AI – Gemini. Niestety, ale użytkownicy urządzeń, pracujących na systemie iOS nie otrzymają dostępu do aplikacji, bo ta jest zarezerwowana tylko dla sklepu Google Play. [gallery link="file" columns="4" size="large" ids="270572,270573,270574,270575,270576,270577,270578,270579"] Bezdotykowa obsługa Gemini to ogromny atut Google Pixe Buds 2 Pro. Wystarczy powiedzieć „Hello Google” i już możemy komunikować się z systemem. Przydatne szczególnie w zimie, kiedy np. chcemy się dowiedzieć, o której odjeżdża nasz autobus. Nie musimy wyciągać telefonu i z rękami w kieszeniach pogawędzimy sobie z chatbotem. Wykonamy również połączenie telefoniczne. Asystent głosowy mówi nam, jakie czynności wykonuje i pyta się nas, czy dobrze je zrozumiał. Wiadomo – to również kwestia przyzwyczjaenia, bo idąc ulicą, ludzie mogą nas dziwnie odebrać. Niemniej jednak świetnie działa taka komunikacja, ale niestety ma jedną ogromną wadę. Te zaawansowane funkcje zostały zarezerwowane tylko dla smartfonów Pixel. Szkoda, bo mógł być to argument, dlaczego użytkownicy innych telefonów muszą tyle dopłacić do – z pozoru – zwykłych słuchawek dousznych.

Werdykt

Finalnie – słuchawki douszne Google Pixel Buds 2 Pro to świetny sprzęt, aczkolwiek zaznaczam – audiofile na pewno do czegoś się przyczepią, ale taka już jest natura tego typu odbiorników dźwięku. Chcecie reweacyjnego brzmienia? Polecam zainwestować w słuchawki nauszne. Niemniej jednak większość użytkowników powinna być zadowolona. Jeśli jednak lubicie się pobawić ustawieniami to zdecydowanie trzeba posiadać telefon lub tablet z systemem Android. Chcecie wykorzystać 100 procent możliwości (w tym dostęp do Gemini) tych słuchawek i dopłacić do wielu funkcji tego akcesorium? Niestety – tyko użytkownicy smartfonu Pixel będą w siódmym niebie. Poza tymi mankamnetami – to solidne słuchawki z bardzo dobrym, czystym dźwiękiem i rewelacyjnym ANC. To nie tylko świetne odbiorniki muzyki, ale również zdają egzamin podczas słuchania podcastów i przeprowadzania rozmów telefonicznych i spotkań online. https://dailyweb.pl/pixel-watch-3-test-smartwatcha-google/ Elegancja, minimalizm, mała waga oraz świetny czas pracy na akumulatorach to kolejne z zalet. Jednak czy chcecie wydać za nie 1 150 zł? Decyzja należy do was, ale według mnie to jedne z lepszych słuchawek dousznych, jakich używałem. Jedynie bolą ograniczenia narzucone przez Google. Najlepiej mieć telefon Pixel, a niestety to urządzenie też nie należy do najtańszych.