Miałam w rękach flagowe modele z rodziny Samsung Galaxy S25. Pierwsze wrażenia
Miałam okazję spędzić chwilę przed premierą z nowymi smartfonami z rodziny Galaxy. Czy udało im się czymś zaskoczyć? Raczej nie. Wizualnie niewiele się tutaj zmieniło, cieszy obecność topowego Snapdragona, a cały wysiłek udźwignięcia nowości spoczywa tak naprawdę na AI i oprogramowaniu – które jednak wymagają dłuższego kontaktu i podjęcia wyzwań, jakie stoją przed smartfonem na […] Artykuł Miałam w rękach flagowe modele z rodziny Samsung Galaxy S25. Pierwsze wrażenia pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.
Miałam okazję spędzić chwilę przed premierą z nowymi smartfonami z rodziny Galaxy. Czy udało im się czymś zaskoczyć? Raczej nie. Wizualnie niewiele się tutaj zmieniło, cieszy obecność topowego Snapdragona, a cały wysiłek udźwignięcia nowości spoczywa tak naprawdę na AI i oprogramowaniu – które jednak wymagają dłuższego kontaktu i podjęcia wyzwań, jakie stoją przed smartfonem na co dzień. Dlatego o pewnych rzeczach nie jesteśmy w stanie napisać w tym momencie. Jednak nie omieszkamy tego zrobić, gdy tylko dostaniemy nowe flagowce do zrecenzowania.
O tym, jak nowe smartfony wyglądają z zewnątrz, pisaliśmy już nie raz. Pod tym względem przecieki były niezwykle dokładne, a rendery odpowiadają temu, co widzieliśmy na żywo. Smartfony są niemal kopią ubiegłorocznych flagowców, z kosmetycznymi zmianami w obszarze aparatów i jeszcze cieńszymi ramkami wokół ekranu. Każdy z modeli jest też minimalnie lżejszy od poprzednika.
Smartfony są poręczne, a ich kolory raczej stonowane i przyjemne dla oka. Szklane powierzchnie plecków są matowe, jednak błyskawicznie łapią odciski palców. Doceniam też to, że producent wszystko spłaszczył – i krawędzie, i ekrany. Jest minimalistycznie, elegancko i praktycznie.
Pierwsze wrażenia? Jest naprawdę dobrze
Bez niespodzianek, bez efektu wow, ze spodziewanymi ulepszeniami i kilkoma usprawnieniami, wiążącymi się z obecnością Snapdragona 8 Elite, Gemini AI oraz One UI 7. To trio stoi za największymi zmianami w najnowszej rodzinie flagowców Samsunga i to ich praca determinuje działanie najciekawszych nowości, w serii Galaxy S25.
Snapdragon 8 Elite for Galaxy to specjalnie podrasowana wersja flagowego procesora Qualcomm, która ma zapewnić najwyższą wydajność i płynność pracy. Modele ten znamy już zresztą z innych flagowych smartfonów, które zadebiutowały w 2024 roku (np. ASUS ROG Phone 9 Pro), więc wiemy, do czego jest zdolny. To niewątpliwie najlepszy procesor, jaki możecie dostać i cieszy fakt, że Samsung wyposażył w niego wszystkie smartfony z serii Galaxy S25, a nie tylko topowy model Ultra – jak w ubiegłym roku.
Lepszy wygląd tego, co jest wyświetlane na ekranie
Jednym z takich ulepszeń jest funkcja ProScaler, dzięki której Galaxy S25, Galaxy S25+ i Galaxy S25 Ultra są w stanie uzyskać ostrzejszy obraz, wyższą szczegółowość i lepszą reprodukcję kolorów na wyświetlaczach AMOLED. Dzięki temu poprawiana jest jakość odtwarzanych nagrań, treści przeglądanych w mediach społecznościowych czy gier.
To Snapdragon 8 Elite for Galaxy zapewnia bezproblemową pracę funkcji AI oraz to, że są one wykonywane w urządzeniu, a nie przesyłane na zewnątrz, do chmury. Nie można też nie docenić wydajności nowego procesora w kontekście gier. Tym bardziej że Snapdragon 8 Elite został wyposażony w Vulkan Engine i ulepszony Ray Tracing, który ma zapewnić płynniejszą i bardziej realistyczną rozgrywkę mobilną.
Oprogramowanie przepełnione AI
O tym, co oferuje One UI 7 pisaliśmy od dawna – wiemy już, że seria Galaxy S25 zadebiutuje z nową wersją oprogramowania, ujawniając szereg zmian związanych z personalizacją i funkcjami napędzanymi przez sztuczną inteligencję. Jest tego dużo, jest to wszędzie i tak naprawdę faktyczne korzystanie z telefonu pozwoli docenić ich potencjał – oraz to, czy w ogóle mają one sens.
Algorytmy AI odpowiadają za poprawę jakości zdjęć, będą pomagać w pisaniu tekstów, tłumaczeniu i wyszukiwaniu, generowaniu treści rozrywkowych (np. naklejki AI lub własny awatar stworzony w Portrait Studio) oraz funkcje związane z edycją zdjęć, z funkcją usuwania zbędnych obiektów na czele. Najbardziej promowane są jednak podsumowania przygotowywane w ramach nowego panelu Now Brief oraz wielozadaniowy pasek Now Bar na ekranie blokady. Nie jest to oczywiście coś niezbędnego do korzystania z telefonu, ale z ciekawością sprawdzę, jak wypada w praktyce.
Aparaty w modelu Ultra
Fotograficzny zestaw w serii Galaxy zmienił się w sumie tylko w modelu Ultra – pojawił się mianowicie mocniejszy aparat ultraszerokokątny o rozdzielczości 50 Mpx. Do tego dodajmy 200 Mpx aparat główny i 50 MPx aparat z teleobiektywem oraz ulepszone fotografie w trybie makro. Miałam okazję korzystać z aparatu w tym smartfonie i to, co miałam okazję zobaczyć na ekranie, wyglądało naprawdę dobrze. Jednak na prawdziwe przetestowanie aparatów w każdym z przedstawicieli nowej serii przyjdzie jeszcze czas.
Zwrócę jednak uwagę na nowości w serii Galaxy S25 – po pierwsze technologia, która ma zapewnić uzyskanie lepszej jakości zdjęć i nagrań w gorszym oświetleniu (Spatio-Temporal Filter) przez odrębne analizowanie ujęć statycznych oraz elementów w ruchu, które są inteligentnie łączone w ostateczne ujęcie. Producent poprawił też funkcje nagrywania w nocny (Nightography Video), oferuje bardziej dynamiczne nagrania dzięki obsłudze 10-bitowych profili HDR i dodał gumkę audio, pozwalająca na usunięcie niepożądanych dźwięków z tła.
W bardziej zaawansowanych ustawieniach pojawia się możliwość sterowania wirtualną przysłoną oraz tryb Galaxy Log (precyzyjna gradacja kolorów na potrzeby bardziej profesjonalnej produkcji filmów). Dodajmy też, że w modelu Ultra lepszą jakość zdjęć zapewnia nowy silnik ProVisual Engine, a warstwa Corning DX Coating powinna minimalizować odblask obiektywu.
Podsumowanie
Z zewnątrz – coś, co już znamy. Wewnątrz – sporo zmian obejmujących procesor i aparaty. Najwięcej jednak zadziało się w oprogramowaniu, które jeszcze bardziej angażuje AI. Cena – tu was zaskoczę, nie wzrosła. Tegoroczne smartfony są nawet tańsze od swoich ubiegłorocznych odpowiedników.
Można się spodziewać, że choć część nowości z Galaxy S25 prędzej czy później trafi w ramach aktualizacji do starszych flagowców. Jednak nie obejmą one tych funkcji, których działanie wynika bezpośrednio z możliwości Snapdragona 8 Elite. Do takich należy choćby funkcja ProScaler, która jest ściśle powiązana z procesorem.
Źródło: własne. Zdjęcie otwierające: Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.
Artykuł Miałam w rękach flagowe modele z rodziny Samsung Galaxy S25. Pierwsze wrażenia pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.
What's Your Reaction?