Krótka historia zaprzeczania lądowaniu na Księżycu

Tak jak samo lądowanie na Księżycu, tak i teorie o jego upozorowaniu stały się ważnym elementem amerykańskie kultury masowej. Pierwsze z nich pojawiły się już po samym locie i nadal mają się całkiem nieźle.

Sty 10, 2025 - 15:45
 0
Krótka historia zaprzeczania lądowaniu na Księżycu

Tak jak samo lądowanie na Księżycu, tak i teorie o jego upozorowaniu stały się ważnym elementem amerykańskie kultury masowej. Pierwsze z nich pojawiły się już po samym locie i nadal mają się całkiem nieźle.

W ubiegłym roku na ekrany kin weszła komedia romantyczna Zabierz mnie na Księżyc. Film opowiada o tym, jak dwoje ludzi – ekspertka od marketingu, Kelly Jones, oraz dyrektor do spraw lotów, Cole Davis – podejmują się próby upozorowania lotu Apollo 11, aby ratować reputację NASA. Zabierz mnie na Księżyc nie było jakimś wielkim hitem, ale świadczy o tym, że teoria spiskowa o lotach na Księżyc nadal pobudza ludzką wyobraźnię.

Skąd jednak się wzięła? I jak ewoluowała przez te wszystkie lata?

Zimna wojna, nieufność i Bill Kaysing

Do dzisiaj lądowanie na Księżycu jest jednym z wielkich osiągnięć Stanów Zjednoczonych. Wcześniej większość „pierwszych miejsc” w wyścigu kosmicznym należało jednak do Związku Radzieckiego, toteż program Apollo miał przed sobą wyzwanie o wadze politycznej i kulturowej.

Niemniej jednak przedtem miało miejsce kilka skandali, które wywołały nieufność amerykańskiego społeczeństwa do własnego rządu, jak stwierdza profesor Peter Knight z Uniwersytetu w Manchesterze. Po pierwsze, w 1971 wyciekły tak zwane Pentagon Papers i nagle okazało się, że obywatele byli okłamywani w kwestii wojny w Wietnamie, Po drugie, rok później rozpoczęła się afera Watergate. Po trzecie, w 1963 roku miał miejsce zamach na prezydenta Kennedy’ego, a powołane ku temu dwie komisje śledcze nie wykluczały, że mógł to być spisek na życie prezydenta. Jak twierdzi profesor Knight:

Te odkrycia przyczyniły się do szerszej zmiany w myśleniu spiskowym od końca lat 60. XX wieku, od wiary w zewnętrznych wrogów, takich jak komuniści, do podejrzeń, że państwo amerykańskie samo spiskuje przeciwko swoim obywatelom.

Okładka książki Kaysinga. (źródło: Amazon)

I tak oto w 1976 roku William Kaysing samodzielnie wydaje książkę We Never Went to The Moon: America’s Thirty Billion Dollar Swindle (Nigdy nie polecieliśmy na Księżyc: Przekręt Ameryki na trzydzieści miliardów dolarów). Kaysing został zatrudniony jako konsultant techniczny dla firmy Rocketdyne (odpowiedzialnej za zaprojektowanie silników Saturna V). W swojej książce twierdził, że NASA nie miała jeszcze odpowiedniej technologii, aby bezpiecznie wysłać człowieka na Księżyc, a że miał być to wyczyn, dzięki któremu USA wyjdzie na prowadzenie w Wyścigu Kosmicznym, postanowiono upozorować lądowanie na Srebrnym Globie. Kaysing opierał swoje stwierdzenia, m. in., na zdjęciach z lotu, na których pewne szczegóły miały świadczyć o tym, że rzecz dzieje się na planie filmowym, a nie na Księżycu, i do dzisiaj wiele publikacji zwolenników teorii spiskowych opiera się właśnie na argumentach Kaysinga.

Kadr z filmu Diamenty są wieczne (źródło: What Culture)

We Never Went To The Moon z miejsca trafiła na podatny grunt i coraz więcej ludzi zaczęło wątpić w to, że loty na Księżyc nie odbyły się. Jednocześnie jeszcze na długo przed publikacją Kaysinga pojawiły się pierwsze głosy sceptycyzmu. Na przykład, użytkownik Invisible Triherdon wspomina, że 15 czerwca 1970 roku gazeta z Rochesteru, Democrat and Chronicle, opublikowała artykuł o tym, że panuje przekonanie o upozorowaniu lotów na Księżyc. Artykuł opierał się na ankiecie przeprowadzonej na 1721 osobach, które twierdziły, że misja Apollo 11 kręcona była gdzieś w stanie Arizona. Właśnie ze względu na ten wczesny sceptycyzm, całe pięć lat przed We Never Went To The Moon, w filmie o Jamsie Bondzie Diamenty są wieczne jest scena walki na planie fałszywego lotu na Księżyc (przy czym ten łazik księżycowy, który pojawia się w filmie wygląda trochę inaczej, bo twórcy filmu uważali, że prawdziwe łaziki NASA nie są porywające wizualnie). A Andrew Chaikin, autor książki A Man on the Moon, dowodzi, że pierwsze teorie spiskowe o programie Apollo pojawiły się już w 1968, przy okazji misji Apollo 8.

Plakat filmu Koziorożec 1 (źródło: IMDb)

Niemniej jednak teorie spiskowe Kaysinga – tak jak wiele tego typu historii, które może i nie są prawdziwe, ale jednak są ciekawe – pobudzały ludzką wyobraźnię. Owocem zainteresowania tymi teoriami był thriller Petera Hymasa Koziorożec 1. Peter Hymas relacjonował przebieg lotu misji Apollo dla telewizji CBS. Myśl o tym, co by było gdyby lądowanie na Księżycu zostało upozorowane, przyszła do niego, kiedy zauważył, że sama transmisja lotu była w wielu momentach przerywana przez komentatorów. W wywiadzie dla Empire, w którym reżyser omawia każdy ze swoich filmów, Hymas pisał tak:

Za każdym razem, gdy w wiadomościach pojawiało się coś o wahadłowcu kosmicznym, przeskakiwali do studia w St. Louis, gdzie odbywała się symulacja tego, co się działo. Dorastałem w czasach, w których moi rodzice zasadniczo wierzyli, że jeśli coś jest w gazecie, to jest prawdą. Okazało się to bzdurą. Moje pokolenie zostało wychowane w przekonaniu, że telewizja jest prawdą, i to też było bzdurą. Więc oglądałem te symulacje i zastanawiałem się, co by się stało, gdyby ktoś sfałszował całą historię.

Koziorożec 1 opowiada o upozorowanym przez rząd locie na Marsa, o tym, jak pewien reporter trafia na trop tego spisku i o tym, jak sami astronauci przeżywają to, że biorą w nim udział. Scenariusz gotowy był już w 1972 roku, ale przez dłuższy czas Hymas nie mógł znaleźć studia, które by się nim zainteresowało (a wręcz wspomina o tym, że spotykał się raczej z wrogością). Dopiero po latach pomysł chwycił i w 1978 film trafił do kin. Co ciekawe, NASA użyczyła twórcom Koziorożca 1 swoich łazików.

Stanley Kubrick na planie programu Apollo

A skoro już mówimy o reżyserach, to bodajże najbardziej popularną teorią o lądowaniu na Księżycu jest ta, że Stanley Kubrick wyreżyserował na zlecenie rządu lot na Księżyc. Generalnie ta historia idzie mniej więcej tak:

Ponieważ Odyseja kosmiczna 2001 dzieje się (między innymi) na Księżycu i ma liczne sprzyjające wrażeniu realizmu efekty specjalne, rząd amerykański skontaktował się z Kubrickiem i dał mu następującą propozycję: jeśli Kubrick wyreżyseruje dla nich lot na Księżyc, dostanie kupę pieniędzy na swoje następne twórcze projekty; a jeśli odmówi, to zostanie wyjawione, że jego brat Raul należy do Amerykańskiej Partii Komunistycznej. Kubrick musiał się więc zgodzić, ale w Lśnieniu zamieścił kilka mniej lub bardziej subtelnych aluzji do NASA, Pentagonu i Apollo 11, bo sumienie go dręczyło i chciał się w ten sposób przyznać. Za scenariusz filmu o locie na Księżyc miał odpowiadać autor science-fiction, Arthur C. Clarke, a za finansowanie odpowiedzialny był Walt Disney.

Trudno powiedzieć, kiedy ta teoria pojawiła się po raz pierwszy. Tak po prawdzie, to historie o tym, że reżyser miałby upozorować lądowanie na Księżycu, zaczęły być bardziej popularne w latach dziewięćdziesiątych i wczesnych latach dwutysięcznych, choć czasem miały charakter bardziej prześmiewczy. Artykuł z 1995 roku Kubrick and the Moon Hoax, który ukazał się w Usenecie po raz pierwszy wspominał o Raulu Kubricku. W 2002 roku wypuszczono mockument Williama Karela Dark Side of the Moon, który zwierał liczne fałszywe wywiady, nawiązania do filmów i postaci fikcyjnych, a także opowieści o zabójstwach asystentów reżysera na zlecenie CIA. Z kolei w 2009 roku Jay Weidner opublikował artykuł Secrets of the Shinning, który po raz pierwszy wyszczególnił ukryte odniesienia do programu Apollo w Lśnieniu (potem ten artykuł stał się jednym ze źródeł do dokumentu Room 237 o interpretacjach tego filmu).

Plakat filmu Kubrick’s Odyssey (źródło: Amazon)

Jay Weidner jest zresztą jednym z tych autorów, którzy czytali te prześmiewcze artykuły i filmy i wzięli je na serio, nawet nie sprawdzając, czy rzeczywiście Stanley Kubrick miał brata. Dość powiedzieć, że historie jakoby twórca 2001: Odysei kosmicznej wyreżyserował też lądowanie na Księżycu zaowocowały licznymi książkami i filmami dokumentalnymi o tym, jak do tego doszło (fakt, że Odyseja kosmiczna wyszła rok przed misją Apollo 11 tym bardziej sprzyjała teoriom spiskowym). Jednym z takich filmów dokumentalnych była produkcja Jaya Weidnera Kubrick’s Odyssey: Secrets Hidden in the Films (Odyseja Kubricka: Sekrety Ukryte w Filmach), która wyszła w 2011 roku.

Wydawałoby się, że teoria została ostatecznie potwierdzona w 2015 roku. Bo wtedy właśnie ujrzał światło dzienne wywiad ze Stanleyem Kubrickem przeprowadzony przez nieznanego dziennikarza. Film pod tytułem Shooting Stanley Kubrick przedstawiał starego Kubricka opowiadającego o tym, jak upozorował lądowanie na Księżycu. Wywiad miał podobno odbyć się w maju 1999 roku i reżyser prosił o to, aby został wypuszczony dopiero piętnaście lat od jego śmierci. Przez jakiś czas fragmenty Shooting Stanley Kubrick były dostępne na YouTubie i Facebooku.

Szybko jednak wyszło na jaw, że Shooting Stanley Kubrick wyreżyserowany jest przez T. Patricka Murraya (reżysera dramatu The Graduation Party oraz dokumentu The Last Game) i w oryginale ma ponad dwie godziny. Co więcej przy porównaniu wcześniejszych wypowiedzi Kubricka można zauważyć, że staruszek w filmie w ogóle nie zachowuje stylu bycia reżysera. Tak czy inaczej, oburzona wdowa twórcy Lśnienia, Christine, wystosowała oświadczenie, że film jest kłamstwem, a jej mąż „nigdy nie udzielił wywiadu z T. Patrickiem Murrayem”.

Niestety historia o wyreżyserowaniu lądowania na Księżycu przyczepiła się do Kubricka i stała się elementem popkultury. Jednocześnie równie często zwraca się też uwagę na to, że przy 2001: Odysei kosmicznej Kubrick korzystał z konsultacji ludzi od NASA, przedstawienie Księżyca w tym filmie różni się diametralnie od nagrań z misji Apollo; stworzone przez niego efekty specjalne byłyby o wiele droższe od samej misji, a Raul Kubrick nigdy nie istniał.

Nowe milenium, stare teorie spiskowe

Z każdym nowym pokoleniem coraz mniej było ludzi, którzy pamiętali lot Apollo 11 i atmosferę, która wtedy panowała. Tym bardziej teorie spiskowe trafiały na podatny grunt. Nie tylko nieufność Amerykanów wobec rządu znacznie wzrosła w ostatnich czasach (również dlatego, że wiele dokumentów służb specjalnych USA zostało odtajnionych; nie mówiąc już o WikiLeaks) ale i teoria spiskowa o lądowaniu na Księżycu przypomina teorie o innych ważnych wydarzeniach ze współczesnej historii USA będących upozorowanych albo ukartowanych przez rząd, aby odwrócić uwagę społeczeństwa (jako przykład może posłużyć chociażby ataki z 11 września).

Ludzie odkrywali na nowo stare teorie spiskowe za sprawą telewizji i internetu.

„Dokument” Foxa

15 lutego 2001 roku telewizja Fox wyemitowała film dokumentalny Conspiracy Theory: Did We Land on the Moon? (Teoria spisku: Czy wylądowaliśmy na Księżycu?). Film trwał godzinę, jego narratorem był aktor Z Archiwum X Mitch Pileggi, a na materiał źródłowy składały się wywiady z astronautami i ekspertami (w tym – a jakże! – Williamem Kaysingiem), fotografie, sceny z Koziorożca 1 oraz twierdzenie, że aż 20% Amerykanów poddaje w wątpliwość lądowanie na Księżycu. Dokument Foxa od razu został skrytykowany przez NASA i niezależnych naukowców za tendencyjność (przekazywana jest argumentacja tylko jednej ze stron) i to, że zawarte w nich informacje można łatwo obalić (i na przykład, Phil Platt ze strony Bad Astronomy po kolei podważył wszystkie „dowody” w Did We Land on the Moon?, co skutkowało tym, że zainteresowali się nim i przeciwnicy, i zwolennicy teorii spiskowej). Sama NASA wystosowała oświadczenie, w którym przedstawiła argumenty za tym, że lądowanie na Księżycu miało miejsce.

Argumenty w filmie Foxa nie były niczym nowym, ale na pewno przedstawiły stare argumenty nowym odbiorcom.

Bart Sibrel

Również w 2001 roku filmowiec Bart Sibrel wyprodukował dokument A Funny Thing Happened on the Way to the Moon (Zabawna rzecz przydarzyła się po drodze na Księżyc). Sibrel przez większość swojej kariery produkował reklamy, ale zasłynął ze swoich dokumentów, a także pewnego incydentu.

Plakat filmu Astronauts Gone Wild (źródło: IMDb)

Otóż podczas pracy nad innym swoim dokumentem – Astronauts Gone Wild: Investigation Into the Authrnticity of the Moon Landings (Oszalali Astronauci: Śledztwo [w sprawie]autentyczności lądowania na Księżycu) – Sibrel zapraszał astronautów związanych z programem Apollo i każąc im przysięgać przed kamerą na Biblię, że rzeczywiście stanęli na Księżycu. Jednym z astronautów był Buzz Aldrin. Sibrel powiedział Aldrinowi, że chce przeprowadzić z nim wywiad dla japońskiego programu dla dzieci, na miejscu jednak próbował zmusić astronautę do przysięgi, a kiedy ten odmówił, reżyser chodził za nim, nazywał go „złodziejem, kłamcą i tchórzem”, aż w końcu astronauta uderzył go pięścią w twarz. Ponieważ cały incydent był widziany przez wielu świadków, a także nagrany, sąd uznał, że był to przypadek samoobrony przed napastującym astronautę Sibrelem i zarzuty wobec Aldrina zostały uchylone.

Co ciekawe, Bart Sibrel miał kanał na YouTubie, ale w 2019 roku został on zdemonetyzowany, a obecnie przestał istnieć.

Teorie spiskowe w dobie YouTube’a

Od kiedy YouTube stał się platformą, na której można promować swoje treści i dotrzeć do milionów ludzi, teorie spiskowe rozprzestrzeniają się jeszcze bardziej, zwłaszcza że wizualne przedstawienie argumentów jest o wiele bardziej przystępne.

Z jednej strony mamy kogoś takiego jak Shane Dawson, który zrobił zawrotną karierę, dzięki YouTube’owi i opublikował filmik, na którym reaguje na teorie spiskowe o lądowaniu na Księżycu. Niby Dawson nie mówi wprost, że lądowanie nie miało miejsca, ale stwierdza, że rząd i tak już upozorował inne rzeczy, więc czemu nie miałby upozorować również tego? Wideo to miało ogromną oglądalność i szacuje się, że Dawson zarobił na nim kwotę pomiędzy trzy tysiące pięćset a dwadzieścia osiem tysięcy dolarów.

Z drugiej strony na temat lądowania na Księżycu o wiele częściej wypowiadał się podcaster Joe Rogan, który w wielu odcinkach Joe Rogan Experience podejmował temat teorii spiskowych. Jak twierdzi w materiale sprzed siedmiu lat, zaczął wątpić w to, że lot na Srebrny Glob miał miejsce po przejrzeniu argumentów zwolenników teorii spiskowych (zwłaszcza zdjęć i filmów). Podejmował ten temat w rozmowie z komentatorem politycznym Mattem Walshem (który nie podważa lądowania na Księżycu), ale też z Bartem Sibrelem, z którym jeszcze w kwietniu 2024 roku przeprowadził trzygodzinny wywiad.

YouTube dał też amunicję zwolennikom teorii spiskowych w inny sposób, a mianowicie – poprzez cytat astronauty Donalda Pettita (jednego z najstarszych czynnych astronauty w NASA) o tym, że technologia, dzięki której NASA dotarła na Księżyc, została zniszczona. Ten cytat funkcjonuje w oderwaniu od kontekstu, w zasadzie trudno znaleźć informacje o tym, kto przeprowadzał wywiad ani kiedy. Najstarszy film został opublikowany w maju 2017 roku, ale sama wypowiedź wciąż jest przytaczana, choć nie w pełnej formie. Oto cała wypowiedź:

Powszechna interpretacja jest taka, że przez „zniszczoną technologię”, Pettit rozumie zatracenie zdolności budowania technologii sprzed pięćdziesięciu lat, ponieważ tamci inżynierowie i budowlańcy pracowali na innych systemach niż my i ta wiedza przepadła. Dzisiaj NASA pracuje na zupełnie innej technologii, o zupełnie innym przeznaczeniu, dlatego, aby wrócić na Księżyc, musi zastosować inne rozwiązania.

Podsumowanie

Aidan Mattis z kanału The Lore Lodge w podcaście In Defense of the Apollo Landings zwrócił uwagę na pewną rzecz: teorie spiskowe o lądowaniu na Księżycu są bardzo przekonywujące, zwłaszcza dla ludzi, którzy nie znają się na kosmosie. W przeciwieństwie do płaskiej Ziemi, upozorowanie lądowania na Księżycu podpierane jest „dowodami”, w które mógłby uwierzyć zdroworozsądkowy laik. (Nawiasem mówiąc płaskoziemcy też nie wierzą w lądowanie na Księżycu.) Dlatego wiele filmów i artykułów obalających teorie spiskowe o lądowaniu na Księżycu, skupia się na naukowych, historycznych i technologicznych aspektach programu Apollo.

Nie jest to jednak łatwe, bo jak powiedział astronauta Harris Schmitt, który brał udział w misji Apollo 18:

Jeśli ludzie postanowią zaprzeczać faktom historycznym i faktom nauki i technologii, niewiele można z nimi zrobić. Większości z nich po prostu współczuję, że zawiedliśmy w ich edukacji.

Jednocześnie upozorowanie lądowania na Księżycu już od wielu lat jest elementem amerykańskiej popkultury. Czasem jest traktowane prześmiewczo (jak w Diamenty są wieczne), a czasami, jako punkt wyjścia dla ciekawej fabuły (jak w Koziorożcu 1).

(ZP)